Indianie, ślizgawki i poranne zorze
Po krótkiej wycieczce do Paragwaju, powróciliśmy na brazylijską ziemię. Ciężko było odpędzić myśli, że zbliżamy się już do finału naszej podróży. Ostatnie wjazdowe pieczątki w paszportach, ostatni przekroczony Żukiem posterunek graniczny. Brazylię mieliśmy opuścić już na skrzydłach samolotu. Z drugiej strony od powrotu do Europy dzieliły nas jeszcze dwa tygodnie i bez mała dwa tysiące…