Tagi: Chile

Wypadająca świeca i granica pod wulkanem

Przejazd przez płaskowyż Altiplano, a w tym przez znajdujący się tam Park Narodowy Eduardo Avaroa w Boliwii był dla nas wielką zagadką. Mieliśmy wjechać na wysokość powyżej 4400 m n.p.m. Czekało tam nas około 400 km po bezdrożach i szutrach. Miało nie być miast, wiosek ani stacji benzynowych. Zalaliśmy do pełna bak, kanistry. Wyzwanie zarówno dla…




Miasto duchów – Pampa Union

Atacama otaczała nas ze wszystkich stron. Sławne skalne pustkowie, najbardziej suchy region na świecie. Nie udało nam się jednak zaznać poczucia wyalienowania. Poruszaliśmy się po wąskim pasie pustyni zagospodarowanym przez człowieka. Wzdłuż doskonałej asfaltowej szosy, za którą przyszło nam rychło zatęsknić, wiły się rury wodociągów, powietrze przecinały linie wysokiego napięcia. Regularnie przejeżdżaliśmy przez niewielkie miasteczka…




Atacama – wymiana oleju na parkingu i dłoń pustyni

Jadąc dalej na północ postanowiliśmy zatrzymać się na chwilę przy prawdopodobnie największej dłoni na świecie. Zanim tam jednak dotarliśmy musieliśmy zadbać trochę o naszego Żuka i zrobić wymianę oleju. Przejechaliśmy już 10 000 km od ostatniej wymiany, a mądra księga mówi, że właśnie po takim przebiegu powinno się wymieniać olej w silniku. My chcemy, żeby…




Zamiast Żuka – pingwiny, delfiny i inne nadmorskie zwierzęta

Z Valparaiso zdecydowaliśmy się pojechać do pingwinów. Tak, podobno jakieś 500 km na północ od Valparaiso w rezerwacie Punta de Choros występują pingwiny, delfiny i inna równie ciekawa fauna nadmorska. Trochę się uśmiałem, jak to usłyszałem. Jak to? Pingwiny na tej szerokości geograficznej? Brzmi dość nieprawdopodobnie. A jednak. Niebawem miałem się przekonać, że pingwiny naprawdę…




TERREMOTO! Czyli jak przeżyć „trzęsienie ziemi” w Chile!

Po kilku tygodniach spędzonych w Argentynie wreszcie udało nam się dojechać do granicy! Byliśmy w Argentynie prawie 1,5 miesiąca. Jak wreszcie dotarło do nas, że wyjeżdżamy poczuliśmy się jakbyśmy opuszczali własny kraj. Od napotkanych osób słyszeliśmy, że przejście graniczne Argentyńsko – Chilijskie nie należy do najłatwiejszych. Po pierwsze, trzeba się wdrapać na wysokość 3200m n.p.m,…