Pantanal efektownie powitał nas w Brazylii. Spontaniczne safari stanowiło jednak tylko preludium do wrażeń kolejnych dni. Z przygranicznych mokradeł ruszyliśmy na wschód by, minąwszy miasto Campo Grande, skręcić na południe w kierunku celu tej części naszej wyprawy – słynnych wodospadów Iguazu. Lokalne drogi okazały się o niebo lepsze od ich boliwijskich odpowiedników. Gładko sunęliśmy szeroką…