Układ hamulcowy
Oryginalny układ hamulcowy w Żuku, o ile jest sprawny, działa całkiem nieźle, natomiast w górach i przy załadowanym samochodzie zaczynają się problemy. Bębny się grzeją, szczęki ślizgają się po nich jak po maśle i hamowania nie ma, a drzewa na poboczu zbliżają się niebezpiecznie…
Niestety, kwestia podróży w skrajnie różnych warunkach drogowych skłoniła nas do poprawy choć w jednym względzie bezpieczeństwa naszego i innych. Postanowiliśmy ulepszyć układ hamulcowy Żuka. Mówiąc wprost – zamontowaliśmy hamulce z młodszego brata Lublina.
Składają się na to przednie hamulce tarczowe z zaciskami Girling, pompa hamulcowa dwustopniowa Lucas, natomiast tylne hamulce bębnowe z samoregulacyjnymi cylinderkami i mechanizmem regulacji ręcznego – pozostają oryginalne.
Przeróbka nie jest tak trywialna, jak mogłoby się wydawać, trzeba znać parę niuansów, ale mechanika w tych samochodach jest prosta, zatem nie ma czego się obawiać. Należy jedynie pamiętać, że to jednak jest układ hamulcowy, więc nie ma tu miejsca na fuszerkę czy prowizorkę. Tu sprawa toczy się o bezpieczeństwo. Niekoniecznie nasze. O ile nie zapniemy pasów, to możemy sobie rozkwasić klatkę piersiową na kierownicy lub głowę na przedniej szybie. Ale z tego powodu nie powinna się stać krzywda dziecku biegnącemu chodnikiem. W przypadku braku hamulców jest akurat odwrotnie – całkiem możliwe, że bliskie spotkanie Żuka z dzieckiem my przeżyjemy bez większego uszczerbku, ale dziecko już nie.
Co zatem zrobiliśmy?
Przede wszystkim sprawdziliśmy stan wszystkich węży sztywnych – okazało się, że praktycznie wszystkie były do wymiany z powodu korozji. Miedziane wężyki do zarabiania, albo już zarobione są dostępne w przystępnych cenach, nie warto więc oszczędzać na hamulcach.
Skompletowaliśmy zatem wszystkie potrzebne elementy:
-zaciski z klockami,
-płyty kotwiczne do mocowania zacisków,
-piasty z łożyskami i nakrętkami,
-blachy osłonowe tarcz,
-tarcze,
-śruby do zwrotnicy i zacisków,
-węże elastyczne – dwa zakończone oczkami na przednie zaciski (na zdjęciach zwykłe wężyki, które potem zmieniliśmy), jeden zwykły „żukowy”, na tylny most.
-szczęki z mechanizmem samoregulacji hamulca ręcznego,
-cylinderki tylne samoregulacyjne,
-pompa hamulcowa z serwem Lucas.
Piasty są potrzebne z modelu Lublina 2,9t, bo 3,5t różnią się jednym łożyskiem.
Oczywiście zaciski były używane, zatem potrzeba było kupić także reperaturki zacisków. W jednym zacisku zaszła potrzeba wymiany całego tłoka, bo był spłaszczony, nie wiedzieć, czemu.. W drugim wystarczyło wymienić gumy na nowe, przesmarować prowadnice zacisków i wszystko działa, jak należy.
Przy wyborze zacisków warto sprawdzić, czy odkręca się odpowietrznik. Jest to częsta usterka przy używanych zaciskach – zapieczone odpowietrzniki się ukręcają. Przegwintowanie jest potem skomplikowane ze względu na stożek, który pełni funkcję uszczelniającą. Warto więc sprawdzić zawczasu, czy odpowietrznik daje się odkręcić.
Przy używanej pompie Lucas trzeba uważać, czy nie ma wycieków i oznak zużycia (skrystalizowany płyn na styku serwo-pompa, dobre gwinty, szczelny zbiorniczek.)
Pompy Lucasa nie są przewidziane do regeneracji zatem nie ma dostępnych reperaturek.
MONTAŻ
Zaczęliśmy od montażu piast, tarcz i zacisków na nowej belce przedniego zawieszenia. Przy montażu należy pamiętać, by stosować oryginalne śruby o twardości przynajmniej 10.9 i solidnie dokręcić. Aby zacisk nie obijał się o belkę podczas skrętu, należy ściąć róg belki tuż przed odbojem górnego wahacza i zabezpieczyć przed korozją. Wciąż jednak warto zastosować przewody elastyczne z oczkową końcówką. Powinny być odrobinę dłuższe od oryginalnych i pasują ze Skody Octavii I, jednak śruby dostarczone w komplecie mają inny rozmiar gwintu, zatem trzeba śruby dokupić indywidualnie.
Montaż pompy hamulcowej nie jest specjalnie skomplikowany, jednak trzeba wiedzieć o paru rzeczach. Przede wszystkim – trzeba wiedzieć, że nagrzewnica nie będzie pasować tak, jak przy starej pompie. Nowe serwo jest większe od starego i opcją jest albo podcięcie obudowy nagrzewnicy, albo odsunięcie jej od ściany grodziowej. Obie metody wiążą się z koniecznością uszczelnienia powstałych dziur. W przeciwnym razie będzie wiało zimnem, a w najlepszym wypadku będą straty ciepła nagrzewnicy i spadek wydajności nadmuchu na szybę w części kierowcy.
Najpierw trzeba więc odkręcić nagrzewnicę, zdemontować rurę nawiewu, a następnie wykręcić starą pompę hamulcową. Teraz przystępujemy do przymiarek.
Przymierzamy nową pompę z serwem i oznaczamy otwory na nowe serwo tak, by otwór na popychacz wypadał centralnie, nie ma potrzeby go zmieniać.
Wiercimy nowe otwory i przystępujemy do montażu pompy hamulcowej.
Należy pamiętać, żeby odwrotnie podłączyć wężyki hamulcowe – pierwsza sekcja pompy ma działać na koła tylne, a druga na przednie – odwrotnie, niż w pompie PHS-25. Przynajmniej tak jest to opisane w książce od Lublina. Jedyna różnica, jaka będzie między tymi układami to brak korektora siły hamowania kół tylnych. Można próbować go zaadaptować z Lublina, ale przy załadowanym samochodzie raczej nie ma takiej potrzeby.
Pozostało odpowietrzyć układ i cieszyć się lepszymi hamulcami.
My po montażu tarczówek zapomnieliśmy o ściąganiu na którąś stronę i przegrzewaniu się bębnów. Pedał hamulca też przyjemniej chodzi. Przy planowanych długich i górzystych trasach – warto się zastanowić nad takim układem hamulcowym.
Maciej Rychlik #łowcyżuków bardzo pomocna lektura
Bardzo dziękujemy bo to jest następny etap budowy naszej rakiety 😉
Gdzieś czytałem przymierzając się do tej operacji, że może być problem w osadzeniu kół na piaście, tj. zacisk hamulcowy nie mieści się do końca wewnątrz felgi, i trzeba zastosować dystans na piastę i dopiero koło. W Waszym wpisie tego nie widzę. Czy możliwe jest że tam chodziło o hamulce z innego samochodu niż lublin?
Nie ma problemu przy oryginalnych felgach. Zacisk nie obciera o koło. Jedyny problem to obijanie zacisku o kant belki zawieszenia przy dużym skręcie i pracy zawieszenia na dziurach ( np..: manewrowanie na dziurawym placu )
Jak dla mnie ciut kiepski poradnik 🙁 mało mało zdjeć… No ale zawsze coś!
No niestety, robota szła nie było komu zdjęć robić 🙁
Jaki koszt takiej wymiany??
Macie jakies linki gdzie i co mozna kupic?,,
Najlepiej przejść się po złomowiskach w poszukiwaniu dawców. Z pompą trzeba uważać, bo nie ma reperaturek, ale tłoczki zacisków raczej i tak lepiej zregenerować. Tarcze, klocki są dostępne bez problemów.
Co do kosztu – to zależy, jak trafisz. Nam się trafiła cała belka z hamulcami w cenie niższej niż komplet samych tylko hamulców ze szrotu na allegro. Pompę też po znajomości wyrwaliśmy prawie nową. Szukajcie, a znajdziecie, jak to mówią 😉
http://forum.polskiedostawczaki.pl/viewtopic.php?f=8&t=2512
koszt takiej wymiany to wydatek minimum 1000zł
witam ja na prosbe kolegi o przerobienie bebna na tarcze zakopilem wszystko nowe oprocz hamownikow jazm i piast z lublina 2 do zuka pozatym wszystko nowe sruby twarde prowadniki zaciskow tarcze kotwiczne uszczelniacze lozyska klocki tarcze hamulcowe kompletne zestawy tloczkow i autofrenow odpowieczniki i przewody gumowe skoda octawia 1 wszystko wynioslo 1100 zl 605720025nr kom wszystko trzeba wolac od lublina 2 2.9t pan jest niezorjetowany o co kaman ale wszystko posiada pozdrawiam
witam ja na prosbe kolegi o przerobienie bebna na tarcze zakopilem wszystko nowe oprocz hamownikow jazm i piast z lublina 2 do zuka pozatym wszystko nowe sruby twarde prowadniki zaciskow tarcze kotwiczne uszczelniacze lozyska klocki tarcze hamulcowe kompletne zestawy tloczkow i autofrenow odpowieczniki i przewody gumowe skoda octawia 1 wszystko wynioslo 1100 zl 605720025nr kom wszystko trzeba wolac od lublina 2 2.9t pan jest niezorjetowany o co kaman ale wszystko posiada pozdrawiam
„pierwsza sekcja pompy ma działać na koła tylne, a druga na przednie”
Patrząc od której strony?
Pierwsza to ta blizej serwa 🙂
Dzięki za odpowiedź, zatem muszę zamienić, na szczęście przewody robiłem „z zapasem”, więc powinno sięgnąć.
Mamy już kimplet od Lublina do naszego Strażaka na Zlombol.Mam pytanie:
Czy idą jakieś weżyki podciśnienia w tym układzie hamulcowym?
Podciśnienie do serwa z kolektora ssącego w benzynowcu. W dieslu jest pompa do podciśnienia.
Witam czy zmieszczą sie felgi 15″ bo chce wstawić tarcze do warszawy
Nie wiem, nie próbowaliśmy zakładać felg 15″.
1. Teoretycznie nie wolno stosować przewodów miedzianych, bo nie mają homologacji, czyli diagnosta (a może i kontrola na drodze) może się przyczepić i nie dopuścić pojazdu do użytku – jedyna legalna opcja, to dorobienie przewodów stalowych, tak jak fabryczne. W praktyce jest to martwy przepis i na miedzianych się jeździ.
2. Śruby NIE mają czegoś takiego jak „twardość”, liczba typu „10.9”, to klasa wytrzymałości. Wypadałoby, aby studenci (UW, czy Polibudy) wiedzieli takie rzeczy, bo wstyd.
A czy dało by radę zamontować podwietzszane pedały zamiastbryz z podłogi? W starym typie pompa z podciśnieniem od lublinka się nie zmieści wiec trzeba by dac nowe pedały, tylko czy jest tomwykonalne?
Wykonalne to jest, aczkolwiek stary typ grodzi nie mial przetloczen i wzmocnien na pedały, dobrze by bylo z dawcy przeszczepić calość. No i pamiętać, że tu nie ma mowy o pójsciu na skróty, bo to układ sterowania hamulcem, a to jest mega istotne. To musi być zrobione solidnie.