Zawieszenie przednie

Przednie zawieszenie było piętą achillesową naszego Żuka. Przez uszkodzenia niektórych elementów nie dało się już ustawić geometrii, a luzy na układzie kierowniczym uniemożliwiały płynną jazdę. Szczególnie w koleinach i przy wyższej prędkości samochód mocno „pływał” po drodze, co było trudne do opanowania.

Aby zwiększyć bezpieczeństwo swoje i innych postanowiliśmy ostro wziąć się za przednie zawieszenie. Okazało się jednak, że remont naszego zawieszenia byłby zupełnie nieopłacalny, bo i tak należałoby większość części wymienić na nowe. Z pomocą przyszła nam oferta kupna prawie nowego zawieszenia z Żuka strażackiego, który miał od nowości przejechane ok. 4 tys km. Był to potwierdzony, autentyczny przebieg, zdecydowaliśmy się więc i przywieźliśmy całą, kompletną przednią belkę do Wrocławia. Doszliśmy jednak do wniosku, że chcemy mieć pewność, w jakim rzeczywiście jest stanie. Padła więc decyzja, że rozbieramy, weryfikujemy, malujemy i składamy na nowym smarze.

zawiecho (3)

zawiecho (1)

Jedynymi elementami, które zdecydowaliśmy się zmienić były sprężyny, które – nie wiedzieć czemu – miały tylko 1 nacięcie, czyli były najbardziej miękkie z wszystkich produkowanych sprężyn do żuka (najtwardsze, do diesla miały 4 naciecia). Optymalny stosunek twardości do komfortu dają sprężyny z 2 lub 3 nacięciami, które były często montowane w Żukach i Nysach. Udało nam się kupić od znajomego dwie sprężyny z dwoma nacięciami, fabrycznie nowe. Zostały więc odmalowane i trafiły do „nowego” zawieszenia zamiast tych z jednym nacięciem.

resized_malowanie (1)

resized_malowanie (2)

resized_malowanie (3)
NOVOLJuż w trakcie rozbiórki było widać, że zawieszenie prawie nie nosi śladów zużycia. Wszystkie części, oprócz elementów gumowych były w perfekcyjnym stanie. Zdecydowaliśmy sie wiec na dokładne czyszczenie i odrdzewienie każdej części osobno. Finalnie wszystko zostało pomalowane przy użyciu znakomitych środków ochrony podwozia firmy Novol z serii Novol for Classic Car. Oczyszczone powierzchnie zostały dokładnie odtłuszczone, pokryte cienką warstwą podkładu reaktywnego, a następnie pomalowane farbą poliuretanową do podwozi. Poliuretan Novola to bardzo przyczepna farba, która po wyschnięciu zapewnia dobrą warstwę ochronną odporną na odpryski.

resized_malowanie (4)resized_malowanie (5)

resized_malowanie (6)

resized_malowanie (7)

resized_malowanie (8)
Stwierdziliśmy, że skoro już poświęciliśmy tyle czasu temu zawieszeniu, to szkoda byłoby psuć cały efekt pordzewiałymi śrubami. Wszystkie śruby zachowały się w świetnym stanie, jedynie miały lekko pordzewiałe sześciokątne łby. Zdecydowaliśmy się więc oddać je do galwanizerni, wraz z innymi elementami, takimi jak obejmy stabilizatora i drążków kierowniczych, łączniki stabilizatora, parę elementów silnika. Wszystkie te elementy zostały wytrawione w kwasie i pokryte nową warstwą żółtego ocynku.

resized_składanie

resized_składanie (1)

resized_składanie (2)

resized_składanie (8)

resized_składanie (3)

resized_składanie (4) Po wygrzebaniu z zapasu części nowych gum można było przystąpić do składania zawieszenia. Zaczęliśmy od skręcenia górnych wahaczy z kielichami, które następnie przykręciliśmy do belki. Podobnie było z dolnymi wahaczami. W międzyczasie zmontowaliśmy wsporniki drążków kierowniczych z nowymi plastikowymi tulejkami i przykręciliśmy do nich drążki kierownicze.
Potem połączyliśmy ze sobą wahacze łącznikiem wahaczy i przystąpiliśmy do montażu sprężyn. Z braku profesjonalnego ściągacza do sprężyn zamontowaliśmy je z użyciem 4 szpilek, które przełożyliśmy przez otwory na śruby w miskach sprężyn oraz w wahaczu i systematycznie dokręcając nakrętki szpilek ściskaliśmy miską sprężynę, tak, by później wymienić po kolei każdą szpilkę na właściwą śrubę.

resized_składanie (5)

resized_składanie (6)

resized_składanie (11)

resized_składanie (7)

resized_składanie (9)

resized_składanie (10)

resized_20150613_191942

resized_20150613_192014

resized_20150613_192023

Teraz pozostało jedynie zamontować piasty i hamulce. Zamierzamy jednak zamontować hamulce tarczowe z Lublina, a blachy osłonowe tarcz mogłyby się pogiąć przy montażu zawieszenia, dlatego wszystko to zostanie zamontowane prawdopodobnie dopiero na samochodzie.

Teraz czas skończyć składanie silnika.